
Przygoda z MTB w Połczynie-Zdroju
Cała przygoda z MTB w Połczynie-Zdroju zaczęła się dużo wcześniej, gdy w roku 1999 i 2ooo
zorganizowaliśmy pierwsze zawody MTB XC na Trzech Garbach. Później były prowadzone rozmowy z firmą Lang Team w sprawie organizacji jednego z cykli XC w naszym mieście i choć finalizacja rozmów i podpisanie umowy były bardzo blisko, jakoś nic z tego nie wyszło: nastąpiła przerwa w naszych staraniach o taką imprezę w naszym mieście, choć tereny ku temu mamy bardzo atrakcyjne. Trwało to do roku 2006 kiedy to otrzymaliśmy propozycję od organizatorów Gryf Maratonu na zorganizowanie u nas maratonu MTB. Po rozmowach z władzami miasta dostaliśmy zgodę na organizację imprezy. Początki jak zawsze były trudne, trzeba było co najważniejsze wytyczyć trasę i to zajęło nam najwięcej czasu. Bardzo wiele dni i godzin spędzonych na błądzeniu po lasach i terenach Szwajcarii Połczyńskiej (wtedy GPS nie był tak popularny) szukaniu ciekawych i wymagających tras, które by się nawzajem zazębiały, przyniosło efekt. 02 lipca 2006 odbył się pierwszy maraton MTB w Połczynie-Zdroju. Pogoda bardzo nam dopisała bo na trasie nie było nawet grama błota, co na naszym borowinowym terenie było wyjątkowym zdarzeniem. Najszybciej tą trudną i wymagającą trasę pokonał zawodnik z Gryfina Filip Hasse.
Opinie po zawodach były na ogół bardzo pozytywne, choć dla niektórych trasa mimo że sucha, była zbyt wymagająca przez co nasz maraton w całym cyklu Gryfa stał się najtrudniejszy ze wszystkich pod względem technicznym i wytrzymałościowym. Trasa bardzo interwałowa, takie mocno wydłużone XC. Suma przewyższeń na pięćdziesięciu kilometrach wyniosła prawie 900m, a na całej trasie około 1600m.Ogólnie z imprezy byli wszyscy zadowoleni, tak władze miasta, organizatorzy jak i co najważniejsze uczestnicy.
Tak w pełni zadowoleni i optymistycznie nastawieni zorganizowaliśmy 15 lipca 2007 następny maraton z cyklu Gryfa, tym bardziej że dzięki Panu Aleksandrowi Lubińskiemu właścicielowi firmy ,,AGRALEX" i Panu Jackowi Lubińskiemu fanowi i miłośnikowi sportów ekstremalnych, właścicielowi restauracji ,,PALUPE" główna nagroda w kategorii open wynosiła 5000zł. Ta wiadomość szybko rozniosła się po kraju i na starcie pojawili się czołowi polscy zawodnicy MTB z Mistrzem Polski w maratonach Andrzejem Kaizerem na czele. Pogoda do dnia startu była fatalna prawie miesiąc non stop padało, trasa stała się jak gąbka nasiąknięta wodą.
Już na starcie choć pogoda tego dnia była piękna prawie 30 stopni, było wiadomo że będzie bardzo ciężko. I tak też było nie dość, że na całej dosłownie trasie królowało potworne błoto to do tego doszło jeszcze zniszczone przez jakiegoś dowcipnisia oznakowanie trasy, przez co większość zawodników pobłądziła i niektórzy nie mogli trafić do mety. Ostatni pojawił się na mecie około godz.21. Zwycięzcą i zdobywcą nagrody głównej (5tyś.zł) został Mariusz Gil ze Strzelc Krajeńskich. Tak doświadczeni tymi złymi zdarzeniami postanowiliśmy w roku 2008 w pełni się zrehabilitować. Przede wszystkim zmieniliśmy sposób oznakowania i zabezpieczenia trasy. Całą imprezę przenieśliśmy z Parku Zdrojowego do centrum miasta na Plac Wolności, co bardziej przypadło do gustu uczestnikom. Na starcie znów pojawili się czołowi polscy maratończycy z braćmi Banachami, Krzysztofem Krzywym, Albertem Fogtem i innymi. Trasa choć ta sama co w 2007 roku była w dużo lepszym stanie mimo że w przeddzień i w dniu imprezy padał lekki deszcz. Według opinii uczestników impreza była bardzo udana mimo wymagającej trasy. Większość zapowiedziała swój udział w 2009 roku. Najszybciej tą trudną trasę pokonał Albert Fogt z Kalisza i zdobył główną nagrodę , również (5tyś.) ufundowaną przez tych samych sponsorów tj. firmę ,,AGRALEX" Aleksandra Lubińskiego i restaurację ,,PALUPE" Jacka Lubińskiego.
13.06.2009 Andrzej
